Dolnośląski Szpital Specjalistyczny im. T. Marciniaka - Centrum Medycyny Ratunkowej

Wspomnienia Hipokratesa

Artykuły

  • dr hab. Wiesław Sołtys – rys biograficzny wyróżnione

    Damian Domżalski

    Dolnośląski Szpital Specjalistyczny
    Centrum Medycyny Ratunkowej
    im. T. Marciniaka we Wrocławiu

     

    Dr hab. Wiesław Sołtys jest kolejną  z wielu postaci dolnośląskiej medycyny, która w dotychczasowej historiografii nie doczekała się jeszcze szerszego opisu. Ten związany z Wrocławiem Lwowiak był jednym z czołowych chirurgów dawnego Okręgowego Szpitala Kolejowego we Wrocławiu. Poniższy tekst powstał w oparciu o opracowania oraz źródła zachowywane w Składnicy Akt DSS CMR we Wrocławiu. 

    Jak już zostało wspomniane Wiesław Sołtys urodził się we Lwowie, dokładnie 26 października 1933 roku (1). W kwietniu 1946 roku wraz z rodzicami zamieszkał we Wrocławiu gdzie złożył egzamin dojrzałości i ukończył Wydział Lekarski Akademii Medycznej we Wrocławiu w 1958 roku. Już jako student pracował w Zakładzie Anatomii Opisowej jako asystent, a po otrzymaniu dyplomu lekarza został asystentem, starszym asystentem i adiunktem w III Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej we Wrocławiu. Następnie uzyskał I i II stopień specjalizacji w zakresie chirurgii. Jego mistrzem był znany wrocławski specjalista Zdzisław Jeziora (2). W 1963 roku otrzymuje tytuł doktora nauk medycznych. W tym okresie był również stypendystą Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej i miał możliwość wyjazdów zagranicznych celem pogłębienia wiedzy z zakresu chirurgii, a w roku 1976 otrzymuje habilitację. 

    Dr Wiesław Sołtys był związany z Okręgowym Szpitalem Kolejowym we Wrocławiu od samego początku jego powstania. Od 1973 roku rozpoczął tam wykonywanie operacji wytwórczych przełyku (3). Był twórcą i kierownikiem Pracowni Endoskopowej w tej placówce w latach 1972-1981. Pełnił również funkcję kierownika pododdziału chirurgii gastroenterologicznej (4). Od 1 listopada 1980 roku był również zastępcą Andrzeja Ochlewskiego na stanowisku dyrektora szpitala. Utrzymywał wieloletni kontakt naukowy z różnymi ośrodkami w kraju oraz sam publikował artykuły naukowe.

    Wspominany był jako człowiek bardzo serdeczny zawsze pełny inicjatywy i pomysłów; niezwykle inteligentny i odpowiedzialny co zjednywało mu sympatie tak kolegów po fachu jak i pacjentów. Był człowiekiem budzącym zaufanie dzięki swojej wiedzy oraz sprawności technicznej. Do dziś zachowały się zapisy wdzięcznych mu za pomoc pacjentów w Księdze Życzeń i Zażaleń Oddziału Chirurgii Ogólnej. Sam na temat pracy lekarza wypowiedział się tak na łamach gazety „Sztandar Młodych”:

    Technika ułatwia nam leczenie, pomaga i nam i pacjentom, jednak nie zastąpi tego co tylko od człowieka zależy – jego dobrej woli (5).

    Dr Wiesław Sołtys był od czasów studenckich zajęty też działalnością społeczną. Przez wiele lat był członkiem Rady Narodowej Miasta Wrocławia i przewodniczącym działającej przy niej Komisji Zdrowia.

    Za swoją pracę był wielokrotnie odznaczony w tym: Złotym Krzyżem Zasługi, Odznaką za Wzorową Pracę w Służbie Zdrowia, Odznaką Zasługi dla miasta Wrocław i województwa Wrocławskiego i Medalem XXX lecie PRL (6).

    Zmarł nagle na posterunku pracy 8 kwietnia 1981 roku. Został pochowany na cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. Ceremonia odbyła się 13 kwietnia o godz. 13.00.

    ---

    1. Nagrobek Wiesława Sołtysa (Cmentarz Grabiszyński p. 2, rząd 18, gr. 437); Zagraniczne bazy genealogiczne podają datę 16 kwietnia 1933.
    2. R. Taboła, K. Grabowski, Wkład Zdzisława Jeziory w rozwój chirurgii przełyku, [w:] Adv Clin Exp Med 2005, 14,1, Prace Historyczne, ISSN 1230-025X, s. 193.
    3. Ibidem.
    4. Wiesław Sołtys, [w:] Przewodnik po cmentarzach. Samodzielni pracownicy nauki związani z medycyną na wrocławskich cmentarzach, Wrocław 2023, s. 64.
    Czytaj Więcej o: dr hab. Wiesław Sołtys – rys biograficzny
  • Opracowanie i promocja zasobów wewnętrznych jako propozycja i szansa rozwoju archiwistyki medycznej wyróżnione

    Damian Domżalski

     

    Dolnośląski Szpital Specjalistyczny

    im. T. Marciniaka we Wrocławiu

     

     

    Opracowanie i promocja zasobów wewnętrznych jako propozycja i szansa rozwoju archiwistyki medycznej

     

     

    Archiwistyka medyczna postrzegana jest powszechnie przez pryzmat bieżącej pracy szpitala i wydaje się nie istnieć poza zaprzęgnięciem jej w karby administracji, jako subdyscyplina archiwistyki. I nie da się kłócić z faktami, bowiem to właśnie sprawna obsługa potrzeb pacjenta i instytucji stanowi trzon jej działań, to jednak w opinii Autora ograniczanie pola archiwistyki medycznej, a co najgorsza kompletny marazm w jakichkolwiek próbach poszerzenia jej spektrum, jest całkowicie nieuzasadniony i skazuje tak samą dyscyplinę jak i jej reprezentantów na zaściankowość.

    Należy zauważyć potencjał jaki niosą ze sobą chociażby rozproszone zasoby, zbiory, kolekcje dokumentacji niejednokrotnie przechowywane w gabinetach instytucji służby zdrowia i nie mowa tu tylko o opisywanych uprzednio księgach pamiątkowych, ale o wszelkiego rodzaju dokumentacji oraz opracowaniach naukowych, publikacjach, które do dnia dzisiejszego zostały już zapomniane, zaś ich ponowne odkrycie daje szanse na pogłębienie badań historycznych przydatnych nie tylko humanistom, ale też lekarzom, a zwłaszcza adeptom medycyny, jako podwalina pod zaznajomienie się z obecnym stanem wiedzy.

    Poniższy tekst zostanie poświęcony omówieniu właśnie jednej z takich kolekcji, zbiorowi 47. zagranicznych artykułów z naukowej prasy medycznej poświęconej chirurgii ogólnej,
    a odnaleziony podczas kwerendy przeprowadzonej w 2022 roku w Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym – Centrum Medycyny Ratunkowej we Wrocławiu.

     

     

     

    Wspomniane artykuły pochodzą z lat 1978-1989 i przechowywane były wspólnie w jednej teczce. Nie posiadamy, żadnej wzmianki o tym kto był autorem/ autorami czy właścicielem tego zbioru.

    Pochodzą z szesnastu zagranicznych czasopism naukowych i poświęcone są w większości chirurgicznemu leczeniu wątroby i dróg żółciowych. Wszystkie teksty są drukowane i napisane w języku angielskim i stanowią owoc pracy łącznie 156 badaczy.

    Ponieważ od powstania pierwszego z artykułów minęło 45 lat, rodzi się zasadna wątpliwość czy poza czystko kronikarskim znaczeniem, taki zespół archiwalny nie powinien być raczej wybrakowany niż stanowić przedmiot spóźnionego o niemal pół wieku opracowania. Czy w dobie powszechnej cyfryzacji, takie znaleziska mają jeszcze jakąkolwiek wartość praktyczną?

    Po pogłębionej analizie można dostrzec interesujące perspektywy:

     

    I. Troska o zachowanie dorobku piśmiennictwa medycznego

     

    Jest to pole do działania przede wszystkim dla humanistów, a ściślej rzecz ujmując dla archiwistów pracujących w archiwach zakładowych oraz składnicach akt. Prezentacja na zewnątrz takich materiałów może przyczynić się do uzupełnienia narracji historycznej danej jednostki, stanowić uzupełnienie źródłowe dla biografistyki lekarzy, prezentowanie ich dorobku naukowego, czy ostatecznie pozwoli ukazać ewolucję podejścia do konkretnych problemów medycyny na przestrzeni wieków.

    W ocenie Autora, takie opracowania mogą w zupełności stać się pracami awansowymi.

     

    II. Wzrost wiedzy lekarzy

     

    W tym miejscu ponawiam wyżej wymieniony postulat i nadzieję, że zachowane opracowania medyczne będą stanowiły pomoc dla studentów medycyny w drodze do ich najwyższej możliwej biegłości w sztuce lekarskiej.

     

    III. Przedpole digitalizacji

     

    Tu postawie do oglądu perspektywę zgoła niespodziewaną. Postuluję aby posiadane zbiory dygitalizować i umieścić w wolnym dostępie na stronach internetowych. Nie tylko będzie to miało edukacyjny i społeczny wymiar krzewienia wiedzy, ale dla samych jednostek i komórek informatycznych, zadanie ich digitalizacji może, a nawet powinno stanowić przedpole działań do szerszych prac w tym zakresie w docelowym osiągnięciu stanu wyeliminowania dokumentacji papierowej, do którego zaczynamy dążyć.

    opracowanie artykułów lata 80.

    Czytaj Więcej o: Opracowanie i promocja zasobów wewnętrznych jako propozycja i szansa rozwoju archiwistyki medycznej
  • Szpitalne księgi pamiątkowe – między sentymentem, a historią wyróżnione

    Damian Domżalski

    Dolnośląski Szpital Specjalistyczny
    im. T. Marciniaka
    Centrum Medycyny Ratunkowej we Wrocławiu


    Szpitalne księgi pamiątkowe – między sentymentem, a historią

    Poniższy artykuł poświęcony będzie praktycznie zaniedbanej grupie źródeł historycznych, które nie tylko nie doczekały się osobnego opracowania historycznego, ale również są traktowane niejako na marginesie powagi. Księgi pamiątkowe, bo o nich będzie tu mowa w ogniu krytyki wewnętrznej obnażają sentymentalizm, nieprofesjonalne prowadzenie, liczne błędy stylistyczne, często również panegiryczny charakter, który nakazuje czujność przy uznawaniu ich treści za wiarygodne przy tworzeniu narracji historycznej.

    Jednak ich liczba oraz zawartość budowana niekiedy przez całe dekady pozwala na dostrzeżenie i refleksję nad działalnością konkretnych instytucji, postaw ludzi z nią współpracujących, czy choćby znaczenia danych podmiotów w branży czy szerszym kontekście historii lokalnej.
    Ten tekst poruszał będzie konkretnie zagadnienie ksiąg pamiątkowych Okręgowego Szpitala Kolejowego we Wrocławiu i DSS im. T. Marciniaka we Wrocławiu.

    Księgi pamiątkowe lub księgi życzeń i zażaleń w szpitalach zdają się być już tylko echem socjalizmu, które skazane jest na zapomnienie w dobie współczesnej technologii i swoistego wstrętu do tego co przypomina minioną epokę wraz z jej negatywnymi konotacjami historycznymi. Jednak niesprawiedliwym jest ignorowanie ich treści dającej ciekawy obraz życia mikrospołeczności pacjentów i lekarzy, ich wzajemnych relacji, rozwoju konkretnych oddziałów, a niekiedy takie woluminy są skarbnicą wiedzy o węzłowych wydarzeniach w życiu szpitala i oddziału.

    W ocenie Autora nie należy ich lekceważyć, gdyż stanowią podstawę do badań historii społecznej, badań nad historią grup zawodowych związanych z szeroko pojętą służbą zdrowia, a w szczególnych przypadkach stanowią istotną bazę źródłową dla biografistyki wybitnych postaci lekarzy i pielęgniarek.

    Kronika Oddziału Internistyczno-Kardiologicznego Szpitala im. T. Marciniaka

    Taki tytuł noszą trzy monumentalne tomy zawierające w sobie gamę źródeł poświęconych funkcjonowaniu samego Oddziału jak i prężnie działającej kadry medycznej z docent dr Ludmiłą Hirnle na czele, znaną w Polsce i Europie specjalistką w zakresie kardiologii.

    Należy tu zastrzec, że ten fragment artykułu stanowi jedynie informację o istnieniu tego niezwykle bogatego źródła, które uzyska swoje osobne pełne opracowanie.

    Kronika…, zaczyna się wpisem z 3 maja 1968 rok, czyli od momentu przejęcia przez docent Hirnle kierownictwa nad Oddziałem Chorób Wewnętrznych, a kończy się w roku 2000 fragmentem 21 numeru (sierpnień/ wrzesień) periodyku European Heart Journal zawierającego publikację wrocławskich kardiologów (1).

    W trzech tomach znajduje się dokumentacja obrazująca cursus honorum, poszczególnych lekarzy, referaty jakie wygłosili podczas konferencji, fotograficzną dokumentacje z życia oddziału, pamiątki, listy, pocztówki. Każdy tom stanowi swoiste przenośne archiwum, a zachowana w nich dokumentacja już przyczyniła się do powstania publikacji: 50-lecie oddziału Kardiologicznego Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka we Wrocławiu, autorstwa prof. dr hab. Krystyny Łoboz-Grudzień.

    Kronika…, stanowi cenny materiał źródłowy nie tylko w skali Szpitala, ale i lokalnej historii Dolnego Śląska.

    Księga Pamiątkowa Oddziału Chirurgii Plastycznej Szpitala Kolejowego we Wrocławiu

    Oddział Chirurgii Plastycznej w OSK we Wrocławiu ma historię na tyle bogatą, że warta jest osobnego opracowania, ale w tym miejscu omówiona zostanie Księga pamiątkowa tego oddziału będąca skarbem historii lokalnej zarówno ze względu na kunsztowne wykonanie woluminu, jak i na treść, umożliwiającą historykowi na zapoznanie się z dziejami tej instytucji.

    Księga podzielona jest na dwie części. Pierwszą stanowią wpisy najważniejszych ówczesnych postaci ze świata polityki i medycyny. Druga zaś zatytułowana jest „Książka uwagi wniosków” i składa się z wpisów pacjentów.

    Prawdopodobnie założenie Księgi było bezpośrednio związane z podjęciem przez Oddział pełnej działalności leczniczej 10 października 1970 roku (2).

    W pierwszej, nazwijmy ją, oficjalnej części; znajdują się dziewiętnaście wpisów. Pierwszego z nich dokonał 6 października 1970 roku doc. dr Józef Grenda Wiceminister Zdrowia i Opieki Społecznej, zaś autorem kolejnej adnotacji z 14 listopada 1970 roku był prof. dr Jan Kostrzewski, Minister Zdrowia i Opieki Społecznej.

    Łącznie księga zawiera 19 podobnych adnotacji z lat 1970-1973. Swoje wpisy złożyli specjaliści z zakresu chirurgii plastycznej i innych gałęzi medycyny z Wrocławia i innych ośrodków w całej Polsce. Zagraniczny wyjątek stanowi autograf profesora dr Miroslava Pozniča z Belgradu (3).

    Druga część księgi składa się z 56 odręcznych wpisów oraz dwóch luźnych listów umieszczonych na końcu woluminu. Napisali je wdzięczni pacjenci w latach 1984-2011.

    Wśród podziękowań, najczęściej pojawiają się osoby dr Jacka Jarlińskiego (późniejszego Sekretarza Polskiego Towarzystwa Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcji (4)) oraz dr Marcina Wiatroszka. Poza jednym zapisem w języku hiszpańskim wszystkie sporządzono po polsku.

    Sama księga jest przykładem kunsztu sztuki introligatorskiej. Karty księgi są wykonane z papieru czerpanego, przełożone cienkimi arkuszami pergaminu. Twarda okładka pokryta jest czarnym suknem z wybitym pozłacanym napisem oraz wizerunkiem wrocławskiego ratusza.

    Księgi Pamiątkowe Oddziału Rehabilitacji i Toksykologii Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka we Wrocławiu

    Kolejna z omawianych ksiąg należy do jednych z najmłodszych tego typu dokumentów w szpitalu. Powstała bowiem w roku 2009 w rok po powołaniu do życia Oddziału Rehabilitacji.

    Podzielona jest na trzy części: zapis informacyjny, bezpośrednie osobiste, ręczne wpisy gości lub uczestników różnych wydarzeń na oddziale i część fotograficzną (5).

    Układ ten jest jednak zaburzony w toku dokonywania kolejnych wpisów na rzecz spontanicznego przyrostu treści. Zdjęcia, podziękowania i informacje przeplatają się wzajemnie. Poza odręcznymi wpisami, księga zwiera również wklejone ozdobne laurki, wydruki, karty pocztowe. Księga ta stanowi wciąż otwarty zbiór, a ostatnie zapiski pochodzą z jesieni 2022 roku.

    Szczególne znaczenie humanistyczne ma to, że wpisy oddają szczere intencje pacjentów. Oczywiście można spodziewać się, że każda księga tego rodzaju pełna będzie pochwał i peanów, ale już sam krój liter stawianych nieraz z najwyższym trudem stanowi o tym, że nie skreślono ich
    w ramach czczych pochlebstw.

    Podobnie jak wcześniej omawiany zbiór zapisków z oddziału chirurgii plastycznej, tak i tym razem mamy do czynienia ze zdobnym woluminem podnoszącym rangę dokumentu. Księga obłożona jest w twardą okładkę obitą czerwoną skórą ze złotymi napisami.

    Bodajże najmłodszą księgą pamiątkową DSS-CMR jest ta założona w 2011 roku i należąca do Oddziału Toksykologii i Chorób Wewnętrznych. Na tle pozostałych zbiorów, charakteryzuje się największym formatem, bo jako jedyna jest wykonana z arkuszy A3. Jak już zostało powiedziane, stanowi ona bardzo młody zbiór i stale dochodzą do niej nowe wpisy.

    Rejestry i Księgi skarg, wniosków i zażaleń Oddziału Chirurgii Ogólnej OSK we Wrocławiu oraz Oddziału Neurologii Dziecięcej i Urologii DSS-CMR we Wrocławiu

    Następną kategorią ksiąg tworzonych w OSK i DSS-CMR są rejestry zażaleń, skarg i życzeń. Trudno wyłonić ich jednoznaczną nazwę bowiem aktotwórcy pozwolili sobie w tej materii na daleko idącą indywidualność. Ich wspólnym przeznaczeniem było jednak zebranie komentarzy od pacjentów odnośnie wrażeń z ich pobytu w szpitalu. Ostatecznie te księgi spełniają podobną funkcję co wcześniej wymienione, choć z wyłączeniem partii oficjalnych.

    Różnią się też formą kancelaryjną. Wcześniejsze oddziały posiadały dedykowane folia z pustymi kartami gotowymi do wypełnienia. W przypadku teraz wymienianych rejestrów; prowadzone są w odpowiednio opisanych poszytach formatu A4.

    Na szczególną uwagę zasługuje najstarsza z ksiąg życzeń i zażaleń tj. należąca do Oddziału Chirurgii Ogólnej Okręgowego Szpitala Kolejowego we Wrocławiu. Składa się ona ze 184 ponumerowanych kart z czego zapisane są od nr 1 do 53.

    Pierwszego wpisu dokonano w niej 1 marca 1973 roku, a ostatniego 23 listopada 2001 roku. Zapiski wykonane są w lwiej części przez pacjentów opisujących swoje perypetie, bądź skradające podziękowania lekarzom, ale dość ciekawa jest jedna notatka będąca podziękowaniem, które składa dyrektor Andrzej Ochlewski, pielęgniarkom. Zapisek jest wykonany na odwrocie biletu wizytowego z nazwiskiem dyrektora, wykonany został 23 marca, ale data roczna nie została podana. Najpewniej sporządził ją po zakończeniu jakiejś istotnej ceremonii w życiu szpitala. Poniżej jej tekst:

    28. III ZWB

    Droga Tereniu i Wszystkie
    Panie Pielęgniarki !!

    Cieszę się, że nigdy, ani dziś
    - nie zawiodłem się na Was!

    Tak naprawdę – jesteście „Solą
    Ziemi Medycznej” !

    Dzięki za dzień dzisiejszy! AOchlewski (6)

    Księgi z Oddziałów Neurologii Dziecięcej i Urologii to woluminy dużo młodsze i zawierają wyłącznie wpisy ze Szpitala DSS-CMR. Wciąż stanowią zbiory otwarte i prawdopodobnie w przyszłości będą stanowiły ciekawy temat do osobnych opracowań.

    Pod egidą Krasnala Szpitalnika

    Czas płynie nieubłaganie, a wraz z nim przychodzą zmiany także na polu ksiąg pamiątkowych. Część z nich zmieniła swoją formę na wpisy cyfrowe, a część poszła w stronę minimalizacji.

    Dzięki inicjatywie Pani Jolanty Nanowskiej, przed budynkiem DSS-CMR przy ul. Fieldorfa we Wrocławiu stanął Krasnal Szpitalnik i często można znaleźć przy nim małe książeczki, do których głównie wpisują się najmłodsi pacjenci Szpitala.

    Obecnie kolekcja takich małych woluminów składa się z kilkunastu pozycji i stale rośnie, stanowiąc ciekawą alternatywę dla poprzedniczek o większych gabarytach.

    Podsumowanie

    Często pomijane lub niedoceniane księgi pamiątkowe oraz życzeń i zażaleń powinny stać się przedmiotem szerszych badań historycznych. Badacz uzbrojony w solidne narzędzia krytyki źródłowej jest w stanie na ich podstawie nie tylko popełnić opracowanie historyczne czy dokonać ich edycji; ale z pewnością będzie potrafił umiejętnie wykorzystać je jako materiał do badań biograficznych, historii lokalnej lub jeszcze węższej historii konkretnych instytucji.

    Znakomitym uzupełnieniem wiadomości uzyskanych na drodze takiej kwerendy będą zapewne wywiady pogłębione swobodne z aktotwórcami, którzy zapewne znają cały proces powstania woluminu i mogą uzupełnić źródła pisane osobistymi relacjami tzw. historią mówioną coraz popularniejszą w ostatnich latach.

    Autor ośmiela się wyrazić głośno nadzieję, że szeroko pojęta archiwistyka medyczna stanie się niebawem docenioną gałęzią nauk pomocniczych historii, a istniejący w niej potencjał należycie wykorzystany.

    -----
    1 - European Heart Journal, Journal of the European Society of Cardiology, August/September 2000, Volume 21, ss. 98 i 138.
    2 - T. Myczkowski, Rys historyczny Oddziału Chirurgii Plastycznej Okręgowego Szpitala Kolejowego we Wrocławiu, [w:] Jubileusz 30-lecia Szpitala Kolejowego we Wrocławiu, praca zbiorowa, Wrocław 2000, s. 40.
    3 - Księga Pamiątkowa Oddziału Chirurgii Plastycznej Szpitala Kolejowego we Wrocławiu, brak paginacji i sygnatury.
    4 - Ibidem., s. 42.
    5 - Księga Pamiątkowa DSS im. T. Marciniaka, Oddział Rehabilitacji, Wrocław 2009, napis w preambule, brak paginacji i sygnatury.
    6 - Zachowano pisownię i układ jak w orginale

    Czytaj Więcej o: Szpitalne księgi pamiątkowe – między sentymentem, a historią
  • Passusy z dziejów kardiologii w Okręgowym Szpitalu Kolejowym we Wrocławiu wyróżnione

    Damian Domżalski
    Archiwista

    Dolnośląski Szpital Specjalistczny
    im. T. Marciniaka – Centrum Medycyny
    Ratunkowej we Wrocławiu

     

    Dolnośląska medycyna ma niezwykle bogatą historię co można łatwo dostrzec sięgając do almanachów sztuki Galena. Nie brakuje w niej wybitnych osobistości również w dziedzinie kardiologii. Warto wymienić takie znane nazwiska jak prof. Edward Szczeklik czy prof. Ludmiła Hirnle, ale w tym artykule podjęta zostanie nieco zapomniana szerszej publice historia Pododdziału Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego Okręgowego Szpitala Kolejowego we Wrocławiu, którego dorobek stanowi część spuścizny obecnego DSS-CMR im. Marciniaka.

    Pododdział Intensywnego Nadzoru Klinicznego powstał w roku 1985 w ramach Oddziału Wewnętrznego „C”, którego ordynatorem była dr Maria Dyczkowska, członkini Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i zarazem członkini Komisji Rewizyjnej w jego pierwszym zarządzie. Sam rok był szczególny przypadało w nim bowiem hucznie obchodzone 15-lecie OSK.

    W skład zespołu lekarskiego w pierwszym okresie istnienia Pododdziału wchodzili: lek. med. Tadeusz Duławski, lek. med. Kazimierz Tychowski, lek. med. Barbara Sinicyn, lek. med. Wojciech Ugorski.

    Na oddziale leczono zawały serca, ostre zespoły wieńcowe, zaburzenia rytmu serca, ciężkie niewydolności krążenia. PINK służył w znacznej mierze chorym uprawnionym do korzystania z kolejowej służby zdrowia, ale leczono w nim chorych wymagających intensywnego nadzoru internistycznego.

    Od 4 stycznia 1989 roku stanowisko ordynatora objął dr Józef Michowicz, prawdziwy „weteran”, który leczył jeszcze po ukończeniu osiemdziesiątego roku życia. Warto w tym miejscu wspomnieć o jego pracy w Algierii. Zajmował się tam udzielaniem w języku francuskim wykładów z zakresu kardiologii na miejscowych uniwersytetach oraz leczeniem chorych. Jak sam wspomina spotykał się zawsze z dobrocią i wdzięcznością mieszkańców.

    Na PINK szkoliło się wielu lekarzy stażystów w ramach staży podyplomowych oraz specjalizacyjnych. Specjalizację z zakresu kardiologii i chorób wewnętrznych zdobyli lekarze: Wojciech Ugorski, Tadeusz Grondalski i Tadeusz Maciejczyk.

    W roku 1990 PINK został formalnie jednostką intensywnego nadzoru. Na jego wyposażeniu był wówczas sprzęt do elektroterapii, elektrostymulacji zewnętrznej, cewnikowania prawego serca oraz czasowej stymulacji endokawitarnej.

    W czasie funkcjonowania Pododdziału, powstały pracownia echokardiograficzna, kierowana przez dr Małgorzatę Zierkiewicz, wyposażona m.in. w aparat USG z kolorowym i podwójnym Dopplerem; pracownia holterowska i Przyszpitalna Poradnia Kardiologiczna.

    Ostatnie lata XX wieku na PINK były pełne zmian w roku 1995 i 1998 zmieniano przynależność organizacyjną tej jednostki po likwidacji Oddziału Wewnętrznego „C” i następnie włączając Pododdział do Oddziału Wewnętrznego „B”, na których czele stali kolejno ordynator i jego zastępca dr Jerzy Pacholski i lek. med. Lesław Gutka. Zaś ostatnim ordynatorem i tym samym kierującym PINK w XX w. został 1 czerwca 2000 roku dr Bohdan Słończewski.

    Właśnie na rok 2000 przypadała 30. rocznica powstania OSK we Wrocławiu. Z tej okazji 25 listopada w Hotelu Wrocław odbyła się Konferencja Naukowo-Szkoleniowa Koła Polskiego Towarzystwa Lekarskiego przy Okręgowym Szpitalu Kolejowym we Wrocławiu przy współpracy Koła Naukowego Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego. W sekcji „Kardiologia praktyczna” wygłoszono następujące referaty: Postępy w leczeniu farmakologicznym niewydolności serca, autorstwa Piotra Ponikowskiego; Postępy w leczeniu ostrego zawału mięśnia sercowego, który wygłosili Lesław Gutka, Kazimierz Tychowski i Barbara Sinicyn, oraz na zakończenie bloku tematycznego: Pacjenci z ostrym zawałem serca leczeniu w Pododdziale Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego w 1998 roku, który przytoczyli Kazimierz Tychowski, Lesław Tutka, Barbara Sinicyn oraz Tadeusz Maciejczyk.

    Ten wręcz kronikarski zapis faktów z działalności PINK stanowi jedynie wycinek narracji o kardiologii Dolnego Śląska, a w szczególności Wrocławia. Najważniejsze co należy z powyższego tekstu wyciągnąć to przede wszystkim misja wymienionych w nim lekarzy walczących o ludzkie bijące serca. Stanowili oni część grona dolnośląskich kardiologów i oddanej pacjentowi społeczności medyków Okręgowego Szpitala Kolejowego we Wrocławiu. Dziś znajdują oni następców w DSS-CMR im. T. Marciniaka.

    Nota bibliograficzna:

    Jubileusz 30-lecia Szpitala Kolejowego we Wrocławiu, Wrocław 2000.
    Program Konferencji 30 lat Szpitala Kolejowego 25 listopada 2000 Wrocław.
    Wywiad z dr Józefem Michowiczem – rozmowa nieautoryzowana.

    Czytaj Więcej o: Passusy z dziejów kardiologii w Okręgowym Szpitalu Kolejowym we Wrocławiu
  • Początek działalności Szpitala Kolejowego we Wrocławiu w świetle prasy dolnośląskiej - Studium zbioru artykułów prasowych Składnicy Akt DSS-im. T. Marciniaka CMR wyróżnione

    Damian Domżalski
    Dolnośląski Szpital Specjalistyczny
    im. T. Marciniaka
    Centrum Medycyny Ratunkowej

    Pamięci mojego ojca Andrzeja

     

    Początek działalności Szpitala Kolejowego we Wrocławiu w świetle prasy dolnośląskiej -

    Studium zbioru artykułów prasowych Składnicy Akt DSS-im. T. Marciniaka CMR

     

    Dolnośląski Szpital Specjalistyczny im. Tadeusza Marciniaka jest swoistym spadkobiercą Szpitala Kolejowego we Wrocławiu znajdującego się wcześniej na ulicy Wiśniowej. Dziedzictwo to nie ogranicza się jedynie do sfery działań medycznych, ale jak się szczęśliwie okazało, odnosi się również do pamięci o początkach znanego szpitala kolejowego.

    Poniższy artykuł został przygotowany na podstawie ocalałej „kroniki” Szpitala Kolejowego we Wrocławiu stanowiącej zbiór 91 artykułów z 20 tytułów prasy dolnośląskiej z lat 1970-1987. Niestety nie wiadomo kto jest autorem zachowanej kolekcji. Nie każdy wycinek jest również opatrzony stosownym komentarzem oraz w kilku przypadkach brakuje noty bibliograficznej. Niemniej zachowana kompilacja doniesień prasowych umożliwia przedstawienie spójnego obrazu działania szpitala.

    Szczęśliwy to kraj, w którym człowiek człowiekowi życzliwy”

    To motto z informatora jaki otrzymywali pacjenci Szpitala Kolejowego we Wrocławiu jak donosi Wieczór Wrocławia (dziennik ten ukazywał się w latach 1967-2004) w wydaniu z 24,25 października 1970 roku. W artykule na pierwszej stronie czytelnik dowiaduje się o otwarciu
    o godzinie 13.00 nowego, doskonale wyposażonego i nastawionego na pacjenta szpitala w stolicy Dolnego Śląska. Z doniesień WW wynika, że w rozpoczynającym działalność obiekcie ma pracować 370-osobowy personel, mający do dyspozycji sprzęt medyczny najnowszej generacji oraz zaplecze nie tylko przeznaczone dla celów leczniczych, ale też społecznych. Pacjenci mogą liczyć na pomoc 55 pielęgniarek, osobiste radia, możliwość korzystania z sali dziennego pobytu, klubu książki i prasy1.

    Otwarcie nowego szpitala opisywał również inny lokalny dziennik Słowo Polskie (kontynuator lwowskiego tytułu o tej samej nazwie), ale kładł on nacisk nie tylko na znaczenie obiektu w kontekście medycznym. W pierwszych słowach artykułu nota bene zatytułowanego:
    Z udziałem wicepremiera P. Jaroszewicza We Wrocławiu otwarto nowoczesny szpital dla kolejarzy
    i ich rodzin
    ; wyliczana jest cała plejada ówczesnych tuzów polityki. Poza wymienionym w tytule wicepremierem, na uroczystym otwarciu szpitala pojawili się: I sekretarz KW PZPR Władysław Piłatowski, sekretarz KW PZPR Ludwik Dróżdż, minister komunikacji Mieczysław Zygfryd, wiceminister zdrowia Józef Grenda, wiceminister budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych Andrzej Szozda. Nie zabrakło też wrocławskich prominentów ówczesnej sceny politycznej: Stanisława Panka, przewodniczącego Prezydium Rady Narodowej Miasta Wrocławia, Adama Rakszewskiego, który pełnił rolę wiceprzewodniczącego w. w. Prezydium oraz Konstantego Pietkiewicza dyrektora wrocławskiej Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych2. Wszystkie te nazwiska zostały wymienione już w pierwszym akapicie i dziś samo ich wyliczanie może wydać się zwykłą próbą przypodobania się władzom przez miejscowe czasopismo i nie wykluczone, że tak też było w istocie, ale należy spojrzeć na te informacje również jako na ukazanie wagi i znaczenia nowo powstałej placówki.

    Stare, nowe rozwiązania

    Szpital Kolejowy we Wrocławiu zasłynął w regionie przede wszystkim za sprawą możliwie najwyższej jakości świadczonej pomocy dla pacjenta. Humanistyczne ukierunkowanie dr Andrzeja Ochlewskiego sprawiało, że chorzy potrzebujący pomocy mogli czuć, że kogoś faktycznie obchodzą. Czytając takie słowa można odnieść wrażenie, że nie jest to żadna, szczególnie strzeżona tajemnica, a raczej coś oczywistego, że człowiek-pacjent powinien zawsze być taktowany z uwagą
    i szacunkiem, ale równie jasne jest, iż nie jest to stan, który zawsze występuje.

    Takie zmiany jak wprowadzenie jednolitych białych fartuchów, aby ich kolor nie męczył oczu, zainstalowanie mini radiotelefonów do komunikacji pacjenta z personelem, czy noszenie wizytówek przez lekarzy i pielęgniarki3 w roku 1970 wydawały się na swój sposób nowatorskie!

    Dzięki zaangażowanej postawie dr Ochlewskiego, we wrocławskim szpitalu przy ul. Wiśniowej wprowadzony został nowy system organizacyjny, nastawiony na komfort pacjenta i jego prawidłowe leczenie. Świetnym przykładem jego działania jest dbałość o to by nie został zaburzony cykl dobowy chorego, co często miało miejsce w innych placówkach, poprzez wczesne budzenie pacjentów, „jedzenie na czas”, sprzątanie w nieodpowiednich porach.

    Wieść o nowym systemie wprowadzonym w stolicy Dolnego Śląska szybko się szerokim echem w branżowej prasie. O działaniu bardziej humanitarnego systemu organizacji szpitala, dr Andrzej Ochlewski wypowiedział się m.in. w wywiadzie na łamach branżowego czasopisma Służba Zdrowia w numerze z 25 lipca 1971 r4, ale i również inne tytuły (Głos Pracy) w tym samym czasie opisywały „dziwne” bo cywilizowane zasady jakie zostały wprowadzone w Szpitalu Kolejowym we Wrocławiu5.

    Kurier Polski w wydaniu z 28 sierpnia 1971 roku, komentuje sytuacje we wrocławskim Szpitalu Kolejowym, pół żartem pół serio, przyrównując ją do idealnego szpitala jaki wówczas Polacy mogli zobaczyć w amerykańskim serialu „dr. Kildare6” z Richardem Chamberleinem w roli głównej (nota bene uznawanym za pierwszy serial medyczny na świecie).

    Innowacyjne podejście dr Ochlewskiego zostało również docenione przez przyszłych lekarzy, studentów medycyny. Studencki dwutygodnik Nowy Medyk opisuje funkcjonowanie wrocławskiego szpitala kolejowego, z zadowoleniem przedstawia humanistyczne nastawienie na pacjenta i próby walki z potężną szpitalną biurokracją7.

    Nawet po roku od otwarcia nie milkły głosy uznania w prasie, zwłaszcza, że nowatorski jak na ówczesne polskie realia model zarządzania szpitalem okazał się skuteczny i choć wedle statystyk finansowych wrocławski szpital kolejowy nie plasował się w czołówce, to i tak maksymalnie skutecznie wykorzystywał środki jakie posiadał w postaci łóżek, wykwalifikowanego personelu, a nade wszystko właściwego podejścia do pacjenta. Szerzej sytuację po roku działalności DSK opisuje Hanna Pstrokońska w artykule Jest taki szpital, opublikowanym z Trybunie Ludu i Gazecie Robotniczej 4 i 13 marca 1972 r8.

    Pierwsza próba ognia

    Szpital Kolejowy przy ulicy Wiśniowej nie musiał długo czekać by udowodnić swoją przydatność. 3 stycznia 1971 roku o godzinie 5.00 miała miejsce katastrofa kolejowa ekspresu „Odra”. Do zdarzenia doszło między Wrocławiem, a Oleśnicą. W wyniku wykolejenia wagonów jedna osoba poniosła śmierć, a siedem zostało rannych. Dwie z nich trafiły do szpitala w Oleśnicy, ale potem wszyscy zostali przeniesieni do Szpitala Kolejowego we Wrocławiu.

    Wypowiedzi odnośnie stanu zdrowia poszkodowanych udzielił dyrektor Szpitala dr Andrzej Ochlewski zapewniając, że życiu pacjentów nie zagraża niebezpieczeństwo, lecz wymagają hospitalizacji9.

    Powyższe informacje czytelnik znalazł na łamach Gazety Robotniczej oraz Wieczoru Wrocławia.

    Lista problemów dnia codziennego

    Choć Szpital Kolejowy we Wrocławiu był stawiany za wzór nowoczesności i humanistycznego podejścia do pacjenta, to musiał rzecz jasna funkcjonować w ramach niełatwej rzeczywistości, która nastręczała kłopotów zarówno natury ekonomicznej jak i medycznej.

    Spośród licznych wypowiedzi pacjentów, którzy wracali do zdrowia w Szpitalu Kolejowym warto przedłożyć, tę o wydawanych posiłkach wygłosił jeden z pacjentów w lutym 1971 roku:

    Domowe, to one nie są. Nawet chciałem do książki wpisać. Ale kiedy przyszedł dyrektor i wytłumaczył, że 18,60 zł wypada „na łeb” to schowałem moje pretensje do kieszeni i psioczyłem już tylko na czerstwy chleb.10

    Aby utrzymać wysoki poziom działalności obsługi pacjenta, dr Andrzej Olechowski starał się dobierać personel nie tylko na podstawie jak najwyższych umiejętności zawodowych, ale również empatii wobec chorych i to na każdym szczeblu od salowych po ordynatorów. Jak sam powiedział w jednym z wywiadów, lekarz musi wzruszyć się śmiercią chorego, reagować sercem, uczuciem i nie zatracać wrażliwości11. Ale o taką postawę nie zawsze było łatwo. Sporo spośród wykwalifikowanego personelu, którzy nie byli w stanie zdobyć się na wymaganą postawę odchodziło po kilku miesiącach.

    Problem stanowił okresowo chociażby brak krwi. Na tym polu jednak Szpital mógł liczyć na pomoc krwiodawców. Słowo Polskie informuje o akcji krwiodawstwa z końca marca 1971 roku. Osiemnastu młodych wałbrzyskich kolejarzy oddali po 250-400 ml krwi na potrzeby wrocławskiego szpitala, jak donosi gazeta, obiecali utrzymać ze szpitalem dłuższą współpracę12.

    Oczywistą trudnością po dziś dzień nie rozwiązaną do końca mimo potężnego postępu technologicznego jest biurokracja, która zabierała już na początku lat siedemdziesiątych XX w. około połowy czasu operacyjnego na leczenie pacjenta, jak stwierdził w wywiadzie dla dziennika Sztandar Młodych dr Wiesław Sołtys, ówczesny zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa13.

    Dobre początki lepszego

    Pierwsze lata funkcjonowania Szpitala Kolejowego we Wrocławiu wprowadziły nowy paradygmat w funkcjonowaniu szpitala w ogóle. Nadodrzański przykład tego jak należy postępować z pacjentem-człowiekiem, a nie pacjentem-przypadkiem, wskazał drogę innym placówkom medycznym na Dolnym Śląsku i całej Polsce.

    Oczywiście nowatorskie podejście, nie owocowało sukcesami i doniesieniami prasowymi jedynie w pierwszych latach działalności szpitala, ale przez wiele lat był on symbolem miejsca,

    w którym chory otrzyma realne pomoc i wparcie. Zaś dalsze jego dzieje będą zapewne przedmiotem późniejszych opracowań.

    WYKAZ PRASY

    Chłopska Droga, 1971
    Ekspress Wieczorny, 1971
    Gazeta Robotnicza, 1970
    Głos Pracy, 1971
    Kurier Polski, 1971
    Nowy Medyk, 1972
    Słowo Polskie, 1970, 1971
    Służba Zdrowia, 1971
    Sztandar Młodych 1971
    Wieczór Wrocławia, 1970, 1971

     

    1 Dziś otwarcie szpitala kolejowego przy ulicy Wiśniowej, [w:] Wieczór Wrocławia, Rok IV, Sobota, niedziela 8 stron Nr 250 (1089) 24,25. X. 1970 r., ss. 1 i 5.

    2 Z udziałem wicepremiera P. Jaroszewicza We Wrocławiu otwarto nowoczesny szpital dla kolejarzy i ich rodzin, [w:] Słowo Polskie, Rok XXVI, Nr 254 (7837), Wrocław, niedziela 25, poniedziałek 26 października 1970 r., wyd. A.,
    ss. 1 i 5.

    3 Nowoczesny szpital, [w:] Słowo polskie, 13.IV.1971, brak paginacji.

    4 Izabella Szenkowa, Treść ta sama – forma inna, [w:] Służba Zdrowia, pismo pracowników służby zdrowia i opieki społecznej, Nr 30 (1139), 25.VII.1971, s.3.; M. Sadowska, Eksperyment we Wrocławiu zdaje egzamin. Pacjenci Zachwyceni...szpitalem., Express Wieczorny, 26.VIII 1971, brak paginacji.

    5Wanda Strzałkowska, Do szpitala po chorobę ?, [w:] Głos Pracy, Nr. 195 z 17 VIII.1971, brak paginacji.

    6 Wrocławski szpital kolejowy może konkurować z kliniką dr. Kildare’a., [w:] Kurier Polski, 28.08.1971, s. 4.

    7 Leszek Cichoń, Szpital godny uwagi, [w:] Nowy Medyk, dwutygodnik studencki, Nr. ½, (172-173), 1-31 stycznia 1972, s.13.

    8 Hanna Pstrokońska, Jest taki szpital, [w:] Gazeta Robotnicza Magazyn, organ KW PZPR we Wrocławiu, 4-5. III. 1972 r., Nr 9-688 (54-7331), brak paginacji; Taż [w:] Trybuna Ludu, Warszawa, poniedziałek 13 marca 1972 r., brak paginacji.

    9 Ofiary wypadku kolejowego czują się lepiej, [w:] Wieczór Wrocławia, Poniedziałek 4 stycznia 1971 r. brak paginacji; Stan zdrowia rannych w katastrofie ekspresu „Odra”, [w:] Gazeta Robotnicza, Organ KW PZRP we Wrocławiu, Nr 3 (6969), Wtorek, 5 stycznia 1971 r., brak paginacji.

    10 Elżbieta Otwinowska, Inaczej…, [w:] Kurier Polski, 8.II. 1971 r., brak paginacji.

    11 Krystyna Nepomucka, Z sercem na dłoni, [w:] Chłopska Droga, Nr 19 (2064), s. 7.

    12 Krew dla szpitala Kolejowego, [w:] Słowo Polskie, Rok XXVII, Nr 77 (7768), Wrocław czwartek, 1 kwietnia 1971 r., Wyd. A, s.1.

    13 Agnieszka Wróblewska, Recepta na szpital, [w:] Sztandar Młodych, No 85/86, 10-11-12.IV.1971, brak paginacji.

    Czytaj Więcej o: Początek działalności Szpitala Kolejowego we Wrocławiu w świetle prasy dolnośląskiej - Studium zbioru artykułów prasowych Składnicy Akt DSS-im. T. Marciniaka CMR
  • Dorobek publikacji dolnośląskiej medycyny w zbiorach Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka – Centrum Medycyny Ratunkowej wyróżnione

    Damian Domżalski

    Dorobek publikacji dolnośląskiej medycyny w zbiorach

    Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego
    im. T. Marciniaka – Centrum Medycyny Ratunkowej

     

    Choć nadrzędnym celem działania szpitala jest ratowanie ludzkiego zdrowia i życia, to prowadzi on również mniej znaną sferę działań związaną ze zgoła odmienną od medycyny archiwistyką. Szpitalne składnice akt i archiwa zakładowe nie tylko przechowują i udostępniają dokumentacje medyczną, ale przy sprzyjających warunkach mogą posiadać w swoich zasobach prace naukowe, czasopisma i inne publikacje z zakresu nauk medycznych, tym samym tworząc bazę źródłową do badań nad historią medycyny.

    Taka sytuacja ma miejsce w Dolnośląskim Szpitalu Specjalistycznym im. T. Marciniaka - Centrum Medycyny Ratunkowej. Podczas ekspertyzy archiwalnej w 2021 roku udało się odnaleźć archiwalne wydania Polskiego Tygodnika Lekarskiego oraz Polskiego Przeglądu Chirurgicznego, które pozwalają zapoznać się z pracą wielkich dolnośląskich, a w szczególności wrocławskich specjalistów.

    W zbiorach DSS im. T. Marciniaka – CMR, znajduje się 5 numerów Polskiego Tygodnika Lekarskiego z lat: 1959, 1963, 1965, 1970 (2 numery) oraz wypis z Polskiego Przeglądu Chirurgicznego z 1973 r. wraz z pierwowzorem zamieszczonego tamże artykułu w formie rękopisu i maszynopisu.

    Łącznie 8 artykułów z zakresu m. in. mikrobiologii, kardiologii i chirurgii.

    Wśród autorów publikacji znajdziemy takie osoby jak prof. Stefan Ślopek, wybitny mikrobiolog związany z ówczesną Akademią Medyczną w Katowicach i Wrocławiu oraz Polską Akademią Nauk; prof. dr hab. Marian Mordarski, jeszcze w czasach studiów współpracownik profesora Ludwika Hirszfelda w Akademii Medycznej we Wrocławiu. Później profesor Mordarski stał się uznanym na świecie autorytetem w dziedzinie mikrobiologii; prof. Bogumił Halawa związany z Uniwersytecką Kliniką Kardiologii we Wrocławiu oraz prof. dr hab. Wiktor Bross, ojciec chirurgii klatki piersiowej, założyciel tzw. „Wrocławskiej Szkoły Chirurgii”.

    Dla DSS im. T. Marciniaka zapewne najważniejsze są postaci pracujących w tzw. Szpitalu Kolejowym Wiesława Sołtysa, który rozpoczął od 1973 roku w Szpitalu Kolejowym we Wrocławiu operacje wytwórcze przełyku; Tomasza Ciska, nauczyciela akademickiego Wydziału Lekarskiego we Wrocławiu oraz Marka Ławińskiego, Leona Kulpy i Grzegorza Olszańskiego, którzy publikowali prace na temat leczenia zakrzepowego zapalenia kończyn dolnych.

    Na łamach zachowanych w składnicy akt DSS im. T. Marciniaka periodyków publikowało łącznie 27 specjalistów związanych z Dolnym Śląskiem. Śledząc ówczesne postępy w naukach medycznych, lekarze zapewne będą w stanie prześledzić dokładnie przemiany jakie utorowały drogę do obecnego poziomu medycyny, a laicy poszerzą swoje horyzonty o zapoznanie się
    z działaniami lokalnych mistrzów sztuki medycznej z przeszłości.

     

    Lista artykułów dolnośląskich specjalistów

    Stefan Ślopek, Marian Mordarski, Alicja Tkaczowa, Wrażliwość na antybiotyki bakterii wyosobnionych od chorych w r. 1957, [w:] Polski Tygodnik Lekarski i Wiadomości Lekarskie, Organ Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Rok XIV, Warszawa, 2 marca 1959 r., Nr 9., ss. 376-379.

    Stefan Koźmiński, Tadeusz Czereda, Tomasz Cisek, Przyczyny niepowodzeń w leczeniu operacyjnym żylaków kończyn dolnych, [w:] Polski Tygodnik Lekarski i Wiadomości Lekarskie, Organ Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Rok XVIII, Warszawa, 3 czerwca 1963 r., Nr 23., ss. 813-815.

    Anna Rudkowska, Alicja Drabkowska, Kliniczny obraz ślepoty korowej, [w:] Polski Tygodnik Lekarski i Wiadomości Lekarskie, Organ Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Rok XX, Warszawa, 22 listopada 1965 r., Nr 47., ss. 1781-1783.

    Wiktor Bross, Stefan Koczorowski, Tadeusz Kaniowski, Ryszard Kociemba, Lidia Wilkowska-Kociemba, Bezoar u chorego z rakiem żołądka, [w:] Polski Tygodnik Lekarski i Wiadomości Lekarskie, Organ Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Rok XXV, Warszawa, 2 listopada 1970 r., Nr 44., ss. 1660-1661.

    Bogumił Halawa, Maria Witkowska, Objętość krwi krążącej u chorych na zawał mięśnia serca, [w:] Ibidem., ss. 1646-1647.

    Zbigniew Knapik, Maria Kurzawska-Mielecka, Barbara Sampławska-Maj, Janina Włodarczykowa, Ocena układy krzepnięcia krwi w zarostowo-zakrzepowym zapaleniu naczyń krwionośnych w oparciu o badania tromboelastograficzne, [w:] Polski Tygodnik Lekarski i Wiadomości Lekarskie, Organ Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, Rok XXV, Warszawa, 19 października 1970 r., Nr 42., ss. 1577 – 1579.

    Henryk Doktorczyk, Danuta Knapikowa, Tadeusz Mielecki i Jerzy Woźniak, Rodzinne występowanie osteopoikilii, [w:] Ibidem., ss. 1585-1586.

    Marek Ławiński, Tomasz Cisek, Wiesław Sołtys, Leon Kulpa, Grzegorz Olszański, Leczenie Zakrzepowego zapalenia żył kończyn dolnych streptokinazą, [w:] Polski Przegląd Chirurgiczny, Rok XLV, 1973, 1., ss, 35-39.

     

    Czytaj Więcej o: Dorobek publikacji dolnośląskiej medycyny w zbiorach Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka – Centrum Medycyny Ratunkowej
  • Doktor Stanisław Bayer, czyli życie od Kijowa do Wrocławia wyróżnione

    Damian Domżalski
    Dolnośląski Szpital Specjalistyczny
    im. T. Marciniaka – Centrum Medycyny Ratunkowej

     

    Doktor Stanisław Bayer, czyli życie od Kijowa do Wrocławia

    Historia częściej niż można by przypuszczać łączy ludzi w niesamowite konstelacje, których ruchów nie sposób przewidzieć, a ukazują się one w jeszcze bardziej niespodziewanych okolicznościach.

    Podczas ekspertyzy dokumentacji medycznej, przeznaczonej do brakowania natknąłem się na akta doktora Stanisława Bayera, uczestnika powstania warszawskiego, lekarza i pisarza. Fakt ten wobec aktualnej sytuacji odczytuję jako wybitne signum temporum, skoro urodzony na Ukrainie lekarz i weteran powstańczy przypomina o sobie, właśnie w czasie panowania Bellony w Europie
    i to w szpitalu. Poruszony taką wolą Klio przedstawiam poniżej krótki rys historyczny życia
    i działalności dr Stanisława Bayera.

    Stanisław Bayer przyszedł na świat 11 marca 1913 roku w Kijowie1, jako syn Wacława
    i Marii. W roku 1938 otrzymał dyplom ukończenia Centrum Wyszkolenia Sanitarnego będącego ośrodkiem szkolenia służby zdrowia Wojska Polskiego w latach 1922-1939.

    dr Stanisław Bayer na korcie w Jaworze

    Po wybuchu II wojny światowej był lekarzem w Kresowej Brygadzie Kawalerii.
    Od 1 grudnia 1940 roku należał do ZWZ-AK. Przynależał do Sanitariatu Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej „Bakcyl”, batalionu „Zaręba-Piorun”. Pełnił również funkcję Komendanta Szpitala Polowego przy ul. Wilczej 61 w Warszawie. Podczas powstania dr Bayer nosił pseudonim „Leliwa”. Szpital ten rozwinięto w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944. Działał do 2 września, kiedy budynek, w którym się mieścił został trafiony pociskiem artyleryjskim. Pacjenci zostali przeniesieni do piwnic i tam leczono ich do upadku powstania. Wówczas, wraz ze szpitalem jenieckim zostali oni ewakuowani z Warszawy2.

    Doktor por. Stanisław Bayer po kapitulacji Warszawy został komendantem transportu ewakuacyjnego chorych przypadającego na 7 października do Zeithain, ale kiedy miał już wyruszać zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy SS i gestapo i skierowani do obozu koncentracyjnego
    w Radogoszczy pod Łodzią. Po dwóch lub wedle innych relacji trzech dniach3 starań dr Bayera
    i jego zastępcy dr ppor. Longina Dolnego udało się skierować transport z chorymi do Zeithain4. Tam otrzytmał numer jeniecki 2999095. Wedle szacunków dr Stanisława Bayera w powstańczych szpitalach było 9895 ciężko rannych6.

    Jeszcze w 1942 roku dr Stanisław Bayer wziął ślub z Jadwigą Kondracką, dyplomowaną pielęgniarką, która również pod pseudonimem „Tereska” brała udział w powstaniu warszawskim jako sanitariuszka.

    Po wyzwoleniu szpitala z Zeithain, dalej działał jako chirurg i dyrektor szpitala w Jaworze na Dolnym Śląsku. Tam poza działalnością lekarską był aktywnym działaczem sportowym jako założyciel sekcji tenisa ziemnego. W drugiej połowie lat 50-tych dr Bayer opuszcza Jawor7.

    Doktor Stanisław Bayer jest również autorem dwóch publikacji: Nie byłem Kolumbem
    z 1977 roku, oraz Służba zdrowia w walce z okupantem: 1939-1945 z 1985 roku

    Z zachowanej dokumentacji medycznej dowiadujemy się, że w latach 80-tych XX wieku mieszkał już we Wrocławiu przy ul. Szczepińskiej 16/6 z żoną Marią. Brak jednoznacznych danych jak doszło do zakończenia wcześniejszego małżeństwa. Zmagał się z miażdżycą oraz przewlekłą niewydolnością oddechowo-krążeniową8.

    Zmarł 23 listopada 1991 roku we Wrocławiu.

    Stanisław Bayer Leliwa. Zdjęcie powojenne. Fot. z archiwum rodzinnego p. Jacka Florka - opublikowane na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego

    ---

    1 Historia Choroby Stanisława Bayera, Nr KG 7511/85, Okręgowy Szpital Kolejowy we Wrocławiu, (Składnica Akt Dolnośląskiego Spitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka – Centrum Medycyny Ratunkowej, dalej. SA DSS - CMR)

    2 Szpitale Polowe 1944, http://www.szpitale1944.pl/, dostęp z 16 marca 2022 r.

    3 Witold H. Lisowski, Tadeusz Józef Będkowski (1889-1966) – chirurg wojenny, [w:] Skalpel, Biuletyn Wojskowej Izby Lekarskiej, Nr 6, listopad-grudzień, Rok XXIII (2014), s. 26.

    4 Polski Szpital Wojskowy w Zeithain, https://www.tlw.waw.pl/polski-szpital-wojskowy-w-zeithain-szpital-jencow-armii-krajowej-2/, dostęp z 16 marca 2022 r.

    5 Stanisław Bayer, https://www.1944.pl/powstancze-biogramy/stanislaw-bayer,2383.html, dostęp z 16 marca 2022 r.

    6 Lekarze powstania warszawskiego cz. 2, https://www.tlw.waw.pl/wprowadzenie-cz-2/, dostęp z 16 marca 2022 r.

    7 Bogdan H. Krupa, Sport w dawnym Jaworze, http://sportwdawnymjaworze.blogspot.com/2019/01/tenis-ziemny.htmlopublikowano 11 stycznia 2019 roku, dostęp z 17. marca 2022 r.

    8 Historia Choroby Stanisława Bayera, Nr KG 7511/85 i 1934/88, Okręgowy Szpital Kolejowy we Wrocławiu, (SA DSS - CMR)

     

     

    Czytaj Więcej o: Doktor Stanisław Bayer, czyli życie od Kijowa do Wrocławia